
Wielkanoc zwykle napawa optymizmem,
niesie radość i motywuje do zmian. Tak było i teraz.
Przygotowania do świąt to ogrom pracy,
każdy to przeżywa w swoim domu.
W szkolnym życiu jest podobnie. To czas
przygotowań do organizacji uroczystego przedstawienia.
Zaczęliśmy wcześnie…. scenariusz, próby,
rekwizyty, no i codzienność. Było dużo…
Stres potęgował fakt, że uczniowie klasy
I c po raz pierwszy przygotowywali uroczystość.
W czasie poprzedzającym dało się
zauważyć sytuacje typu: nieobecni aktorzy, zapomnienie tekstu, nie zapamiętanie tekstu, kiedy mam
mówić, bo nie wiem???? Uff……
Dzień przed: gotowość pełna! Stres: maksymalny! Ale: damy radę! I
poszło.
Wielkanocna uroczystość przedstawiała
tradycje pielęgnowane w wielu domach, ale też te zapomniane (np. Gaiki). Stół
obciążony wielkanocnymi smakowitościami zapraszał do siebie. Atmosfera zakwitła
zielenią bazi wierzbowych, rozwijających się brzozowych listków, no i OGROMNĄ ilością
kolorowych jajek. Wszędzie można było zauważyć przyczajone kurczaczki,
zajączki, baranki i króliczki. Uczniowie grali swobodnie, bez stresu (nie było widać:-)), jakby urodzeni na scenie. Tworzyli jedną, wielką
rodzinę przy stole wielkanocnym. Radość, szczęście, życie – wyglądały z każdego
słowa, gestu. By urozmaicić przebieg wielkanocnego świętowania zaproszeni na
scenę nauczyciele udzielali rad i wskazówek, jak naturalnymi sposobami ubarwić
jajka wielkanocne.
I uczniowie byli edukatorami –
wyjaśniali zawiłości ojczystej mowy, rozpracowując przysłowia
i powiedzenia, związane z jajkami. A
Zajączek obdarował ich niespodziankami-jajkami.
Pani dyrektor Beata Cichoń złożyła
wszystkim świąteczne życzenia, a trzecioklasistom dodatkowo życzyła powodzenia
podczas zbliżającego się egzaminu gimnazjalnego. Uczniowie i nauczyciele
opuszczali halę naszego gimnazjum w podniosłych i świątecznie radosnych
nastrojach.
Podsumowując…… zadanie zorganizowania
uroczystej akademii wielkanocnej zostało w pełni wykonane.
Uroczystość miała ducha rodzinnych świąt
i to właśnie było wspaniałe. Bo to niełatwe.
A na koniec moje osobiste, wychowawcze przemyślenia.
Moi wychowankowie z I c nauczyli mnie, że wiaraw ludzi czyni cuda, a optymizm niesie
spokój.
wychowawca
klasy I c - Diana Sawicka