Ważnym, o ile nie najważniejszym, punktem roku
szkolnego są… wycieczki! Wszyscy czekamy na nie, prawie tak niecierpliwie, jak
na wakacje.
Klasy trzecie wybrały się w tym roku do Chęcina, gdzie zwiedzali chęciński
zamek, powstały za czasów Wacława II oraz odwiedzili Centrum Nauki Leonardo da
Vinci, popularyzujące nowoczesną naukę poprzez zabawę i eksperymenty, gdzie
obejrzeli galerię projektów Leonardo da Vinci w trójwymiarze, oryginalne
zapiski, obrazy i ich analizę. Ale to nie koniec, bo absolwenci pojechali
jeszcze na dwudniową wycieczkę do Warszawy, gdzie zwiedzali Muzeum Historii
Żydów Polskich „Polin”, Muzeum Powstania Warszawskiego, Sejm Rzeczpospolitej
Polskiej, a także wyruszyli na spacer po Starym Mieście, rozpoczynając od Placu
Zamkowego, na którym znajduje się Zamek Królewski, potem Bazylika św. Jana
Chrzciciela, Katedra św. Jana, Syrenka warszawska, Barbakan, Pomnik Małego
Powstańca, kończąc pod kolumną Zygmunta. Ostatnim punktem wycieczki był Pałac w
Wilanowie.
Klasy drugie wybrały się na trzydniową wycieczkę w Bieszczady, gdzie zwiedzali
Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku
Narodowego w Ustrzykach Dolnych, powędrowali szlakiem na Połoninę
Wetlińską i dotarli do „Chatki Puchatka” - schroniska PTTK, które jest najwyżej
położone w Bieszczadach, a na koniec przespacerowali się po najwyższej w Polsce
tamie nad Soliną i wyruszyli na rejs statkiem po Jeziorze Solińskim.
Pierwszoklasistą trudno było się zdecydować, gdzie wyruszyć na pierwszą
gimnazjalną wyprawę. Propozycji było dużo: Wrocław, Inwałd, Chęciny, trzy dni
pod namiotami „wszystko jedno gdzie”… ale żadna nie zyskała poparcia niezbędnej
większości. W końcu postawiono na lokalny patriotyzm i zdecydowano wyruszyć na
rajd pieszy do Olsztyna oraz do Katowic.
Pogoda czerwcowa była dość kapryśna ale we wtorek, 16 czerwca, był wprost
idealna na piesze wędrówki! Równo z dzwonkiem o 8:00, uczniowie klas pierwszych
wraz z wychowawcami, wyruszyli do Olsztyna, przez chorońskie i biskupskie lasy
a potem przez Sokole Góry. Słoneczko sympatycznie grzało, tylko czasami
chowając się za chmury, więc nawet nie zauważyliśmy jak dotarliśmy na
olsztyński rynek. Mieliśmy godzinkę na regenerację, czyli spałaszowanie
pysznych lodów i odpoczynek na trawce pod ruinami olsztyńskiego zamku. O
godzinie 12:00, po zrobieniu pamiątkowych zdjęć, wyruszyliśmy w drogę powrotną,
przez cudownie zielony, bajkowy las, w którym co chwila napotykaliśmy słodkie
poziomki. Po sześciu godzinach marszu zmęczenie dawało się we znaki ale nie
zwolniliśmy tempa i pod szkołą byliśmy punktualnie o 15:00!
Natomiast 18 czerwca br., w czwartek
wyruszaliśmy autokarem do Katowic, gdzie mieliśmy zarezerwowaną kręgielnię
Gravitacja i seans w kinie Cinema-City. Przez dwie godziny uczniowie świetnie
bawili się zbijając kręgle na profesjonalnych torach, po czym była godzinna
przerwa na posiłek. O 13:00 rozpoczął się film pt.: „Rozumiemy się bez słów”
poprzedzony warsztatami w ramach projektu „W Młodym Kinie”. Czuliśmy się
wyjątkowo, bo na sali kinowej byliśmy tylko my! Film opowiadał o nastolatce,
której rodzice i brat są głuchoniemi a ona, jedyna osoba w rodzinie, która
słyszy, marzy o nauce śpiewu w szkole w Paryżu ale obawia się, czy rodzina
poradzi sobie bez jej pomocy… Po seansie wyruszaliśmy w drogę powrotną i w
Poraju byliśmy o 17:00. JB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz