W poniedziałek, 25 maja pojechałem wraz z moimi znajomymi na wycieczkę szkolną do stolicy naszego kraju
- Warszawy.
Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Muzeum Historii Żydów Polskich. Podczas zwiedzania
Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Muzeum Historii Żydów Polskich. Podczas zwiedzania
najbardziej mnie zainteresowało to, że muzeum
Polin odróżnia się od innych tym, że nie chodzi się i nie ogląda się eksponatów
muzealnych, tylko można się dużo dowiedzieć poprzez interaktywne monitory.
Szczególnie spodobała mi się makieta synagogi, która sprawiała wrażenie, jakby
się było w prawdziwej świątyni. Po zwiedzaniu muzeum Polin przejechaliśmy do
Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie zrobiło na mnie wrażenie pomieszczenie
wykonane na podobieństwo kanałów ściekowych, w których powstańcy musieli się
przemieszczać, łatwe i przyjemne to nie
było. W tym muzeum otoczenie i eksponaty wzbudzały we mnie refleksję jaki los
może zgotować człowiek człowiekowi.
W obydwóch tych muzeach wiele się dowiedziałem i
utwierdziłem się w przekonaniu, że wojna to największe zło, jakie może spotkać
człowieka. Opaski, które wisiały na ścianie bardzo dobrze ilustrowały to, ilu
ludzi zginęło w powstaniu.
Drugiego dnia z samego
rana pojechaliśmy do Łazienek, gdzie spacerowaliśmy. Nagle zobaczyliśmy dwa
pawie, te ptaki bardzo mi się podobają, ponieważ mają bardzo piękne ogony. Po
spacerze pojechaliśmy do sejmu. Tam spotkał nas zaszczyt uczestniczenia w posiedzeniu,
widzieliśmy wszystkich posłów.
Następnie zaczęliśmy zwiedzanie Starego Miasta.
Przewodnik opowiedział nam historię Warszawy. Gdy zakończyliśmy zwiedzanie
Starego Miasta, to pojechaliśmy do pałacu w Wilanowie. Podczas zwiedzania dużo
się dowiedzieliśmy na temat architektury i sztuki baroku.
Opłacało się jechać na tę
wycieczkę, ponieważ dowiedziałem się wiele
o stolicy mojego państwa, uświadomiłem sobie, że największym zagrożeniem
dla człowieka jest on sam, widziałem wielu znanych polityków i zobaczyłem,
gdzie i jak decydują się losy mojego kraju.
Moim zdaniem, każdy
obywatel powinien odwiedzić stolicę przynajmniej raz w życiu.
Hubert Rymarczyk IIIc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz