poniedziałek, 22 grudnia 2014

"Opowieść wigilijna"

           19 grudnia był ostatnim dniem w szkole przed długą przerwą świąteczną, a co za tym idzie, dniem wigilii w klasowym gronie i szkolnych jasełek. W tym roku akademię bożonarodzeniową przygotowała klasa Id pod opieką p. Justyny Białas, przy akompaniamencie zespołu wokalno-instrumentalnego prowadzonego przez p. Rafała Polegaja. Autorką prawdziwie bajkowych dekoracji była  p. Marty Jędrzejewskiej.
       Spektakl był przełożeniem na scenariusz teatralny „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa, która opowiada historię bogatego skąpca Ebenezera Scrooge’a. Scrooge zawsze myślał tylko o sobie, a właściwie o swoim majątku, nigdy nie poświęcił grosza na potrzebujących. Jego życie nagle odwraca się do góry nogami, gdy w pewną noc wigilijną odwiedza go duch zmarłego wspólnika Marleya. Przestrzega on Scrooge’a przed swym losem i zapowiada wizyty kolejnych trzech duchów, które pokazują staremu skąpcowi przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.
            Całe przedstawienie wieńczyło wspólnie kolędowanie – każda klasa oraz grono pedagogiczne zaprezentowały swe umiejętności wokalne, śpiewając jedną z kolęd. Po uroczystości, wszyscy radośni i uśmiechnięci, udaliśmy się na długo wyczekiwaną przerwę świąteczną, życząc wszystkim wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku.
Agata Fąfera kl. Ic

środa, 17 grudnia 2014

Zen Lu w Poraju


      3 grudnia 2014 roku w kinie Bajka uczniowie klas trzecich naszego gimnazjum miały  przyjemność uczestniczyć w minikoncercie tradycyjnej muzyki chińskiej. Występ zaprezentował pan Grzegorz Bojanek wraz z Zenem Lu, który przyjechał gościnnie do Poraja z miasta w południowo-wschodnich Chinach, Shenzenu.
     Imprezę rozpoczął film ukazujący rodzinne strony gościa, a następnie przedstawiono prezentację multimedialną. Zen opowiadał przy tym, jak wygląda życie w Chinach i opisywał poszczególne zwyczaje. Pan Bojanek również dzielił się wnioskami, do których doszedł podczas pobytu w tym odległym miejscu. Panowie wielokrotnie zadziwiali widzów, opowiadając o codziennym życiu ludzi we wspomnianych rejonach Chin. Największym zainteresowaniem cieszyła się jednak próba nauczenia uczniów liczenia w języku chińskim. 
      
 Następnie rozpoczął się koncert muzyczny. Zen Lu grał na erhu. Jest to chiński instrument smyczkowy, tradycyjny dla tego kraju. Zaprezentowana kompozycja była niezwykle nastrojowa i klimatyczna, choć dla uczniów niezwykle obca, została jednak bardzo dobrze przyjęta.
    

      Po skończonym występie wszyscy udali się z powrotem do szkoły, a dwoje uczniów klasy IIIB, Benjamin Bojanek i Kamila Kolińska, mieli przyjemność porozmawiać z artystą.

  [T]ermokontener: Co było Pana inspiracją do tworzenia muzyki, co Pana zainspirowało do tworzenia muzyki ambientowej?
  [Z]en Lu: Ambient to tylko jeden z rodzajów muzyki, którą gram, natomiast najwięcej inspiracji czerpię z emocji, których doświadczam.
   T: Jak dużo czasu spędza Pan w studiu?
   Z: Około trzech do czterech godzin. Najczęściej znajduję na to czas dopiero w nocy. W ciągu dnia spędzam czas z rodziną, muszę dopilnować, by moja córka odrobiła pracę domową i tym podobne rzeczy. Dopiero po tym idę do studia, gdzie zajmuję się sprawami związanymi z projektem Chop.
  T: Co jest najtrudniejszym czynnikiem w tworzeniu muzyki?
  Z: Najbardziej kłopotliwe jest znalezienie czasu. Moja praca zabiera mi go bardzo dużo.
  T: Czy podoba się Panu w Polsce?
  Z: Oczywiście, dlatego też jestem tu już piąty raz! Ludzie, również artyści, są niesamowicie przyjaźni. Co prawda w Shenzen jest o tej porze dość upalnie, tu natomiast chłodno, ale jest to dla mnie wyjątkowe przeżycie, no i uwielbiam polskie jedzenie.
  T: Czy ma Pan ulubionego polskiego artystę?
  Z: Tak, mam paru ulubionych. Jednym z nich jest Grzegorz Bojanek. Lubię jego muzykę, z tego powodu skontaktowałem się z nim przez Myspace.
  T: Dziękujemy za spotkanie i życzymy miłych wrażeń z pobytu w Polsce.
  Z: Dziękuję i także życzę Wam oraz Waszym koleżankom i kolegom wszystkiego dobrego.


sobota, 13 grudnia 2014

“Moja przygoda w Szwecji…”

“Wyjeżdżam do Szwecji!” - Te słowa mojej mamy 4 lata temu rozpoczęły moją przygodę w Szwecji, gdy byłem jeszcze w pierwszej klasie gimnazjum. Wtedy nigdy bym nie pomyślał, że, będąc już w drugiej klasie międzynarodowej szkoły w Sztokholmie, będę mógł napisać taki artykuł mówiący o tym, jak wyglądały moje początki w Szwecji, moja droga do rozpoczęcia nauki w tej szkole oraz rozpoczęcie programu IB - czyli Matury Międzynarodowej, którą będę pisał już w maju 2016.
Decyzję o moim wyjeździe podjąłem mniej więcej w połowie trzeciej klasy gimnazjum. Co prawda, pisałem egzaminy gimnazjalne oraz wybrałem i złożyłem dokumenty do jednego z częstochowskich liceów, lecz można powiedzieć, że zrobiłem to „dla zabawy”... Chciałem tylko sprawdzić, gdzie udałoby mi się kontynuować naukę, jeślibym został w Polsce.
Pierwszym krokiem do podjęcia nauki w Szwecji, było znalezienie odpowiedniej szkoły. Oczywiście, jako osoba niemówiąca w ogóle w języku szwedzkim, nie brałem pod uwagę żadnej ze szwedzkich szkół. Od początku wiedziałem, że jedyna opcja dla mnie to szkoła anglojęzyczna lub międzynarodowa. Aby być w stanie porozumiewać się w miarę bez najmniejszych problemów w języku angielskim, jeszcze będąc w Polsce, uczęszczałem przez rok do Native Speakera poleconego mi przez moją nauczycielkę języka angielskiego - p. Iwonę Pelkę. Moje lekcje polegały na godzinnym rozmawianiu tylko i wyłącznie w języku angielskim. Muszę stwierdzić, że to przygotowanie bardzo pozytywnie wpłynęło na moje umiejętności i pewność w komunikowaniu się w języku angielskim. 


Parę tygodni spędziłem na szukaniu odpowiedniej szkoły, która zgodziłaby się mnie przyjąć. Po trudnych poszukiwaniach udało mi się znaleźć kilka szkół, które naprawdę mi się spodobały. Do każdej z nich napisałem maila i od każdej dostałem natychmiast wiadomość z odpowiedziami na moje wszystkie pytania. We wszystkich z nich dostępny był jedyny znany przeze mnie program uczony w języku angielskim - IB (Międzynarodowa Matura). W tym momencie musiałem w końcu dowiedzieć się dokładniej, na czym ten program polega. Według Wikipedii: „Matura międzynarodowa (International Baccalaureate (IB) Diploma Programme) – część międzynarodowego programu edukacyjnego International Baccalaureate. Jest to dwuletni program nauczania na poziomie liceum ogólnokształcącego, zazwyczaj w całości w języku obcym, zakończony egzaminem maturalnym. W programie uczestniczy 3488 szkół w 125 krajach. Dyplom IB jest honorowany i uznawany za prestiżowy w wielu uczelniach na całym świecie. Matura międzynarodowa jest traktowana jako  równorzędny  egzamin z  angielskimi A -  level (m.in. w Oxfordzie, Cambridge)”.
Kiedy już w pełni zapoznałem się z programem, mogłem podejmować kolejne kroki w związku z wybraniem szkoły. Tak naprawdę, to od początku chyba tylko jedna z tych wszystkich szkół brała na poważnie moją kandydaturę. Była to najlepsza z trzech szwedzkich szkół z internatem (tak, w całym kraju są tylko trzy takie szkoły - każda z nich ma status prywatnej, ale tylko dlatego, że dysponuje internatem). Bardzo łatwo dało się zauważyć, że osoba, z którą cały czas miałem kontakt mailowy, była bardzo zaangażowana w moje ewentualne przyjęcie i o wszystko się troszczyła. Dowiedziałem się, że aby zostać przyjętym do tego programu w tej szkole, należy zdać dwa egzaminy przygotowane przez szkołę macierzystą - jeden z j. angielskiego, a drugi z matematyki. Z racji, że cały czas chodziłem do trzeciej klasy gimnazjum w Polsce, nie mogłem pojechać do Szwecji tylko po to, żeby napisać egzamin. Dlatego zaproponowano mi, aby egzaminy zostały wysłane do mnie do Poraja, a ja pod okiem nauczycieli miałbym je napisać i od razu odesłać. Parę tygodni później znalazłem się już na liście kandydatów, a egzaminy czekały już do napisania.


W tym czasie udało mi się po raz pierwszy odwiedzić swoją przyszłą szkołę. Muszę przyznać, że nie było czegoś, czym nie byłbym zaskoczony. Pierwsze, co zobaczyłem, to olbrzymie wzgórze, na którym znajdowała się, a tak przynajmniej mi się wydawało, szkoła. Jednak były to „tylko” biura pracowników szkoły - dyrektora, sekretarek, księgowych, psychologów, pielęgniarek itd. To właśnie tam znalazłem osobę, która zajmowała się rekrutacją mojej kandydatury (to z nią przez cały czas utrzymywałem kontakt mailowy). Oczywiście miałem przygotowaną długa listę pytań. Dowiedziałem się, że dla szkoły ważna jest opieka nad uczniem, dlatego wszystko, za co w Polsce się płaci, tu jest darmowe - począwszy od książek i przyborów szkolnych, a kończąc na rocznym bilecie autobusowym, laptopach czy ipadach dla każdego ucznia.
Zostałem oprowadzony po szkole i całym kampusie. Przyjechawszy z malutkiej polskiej szkoły, znalazłem się jakby w innym świecie. Byłem wyjątkowo zaskoczony tym, co zobaczyłem. Szkoła, której większość ścian wykonano ze szkła, miała kilka pięter - każde z nich było przeznaczone na inne rodzaje przedmiotów. Na dole były sale matematyczne, piętro wyżej znajdowały się sale do nauk ścisłych. Na kolejnym poziomie możemy znaleźć sale od nauk humanistycznych, a na samej górze sale językowe. Każda z nich była wyposażona w projektor, tablicę multimedialną i wiele innych nowoczesnych urządzeń. W kampusie liczącym kilka hektarów powierzchni można znaleźć 8 domów, w których mieszkają uczniowie, olbrzymie hale sportowe, salę taneczną, boiska do koszykówki, tenisa, siatkówki, do tego siłownie i wielki obiekt sportowy do biegów, a do tego stok narciarski i aula wykładowa. Dla każdego ucznia dostępny jest odpowiednik naszej stołówki w świetlicy, czyli olbrzymia restauracja, z której uczniowie mogą korzystać, ile razy dziennie chcą oraz mogą jeść tyle, ile są tylko w stanie.


Po mojej kilkudniowej wizycie w Szwecji musiałem wrócić do Polski i w końcu napisać te dwa egzaminy. Cześć matematyczną napisałem „pod okiem” p. Justyny Białas, natomiast egzamin z j. angielskiego napisałem pod kierunkiem p. Iwony Pelki oraz p. A. Chwist. Warunki do napisania ww. egzaminów zostały przygotowane dla mnie bardzo profesjonalnie. Parę dni po odesłaniu egzaminów dowiedziałem się najważniejszego - dostałem się do szkoły oraz oficjalnie zostałem wpisany na listę przyjętych uczniów! Teraz mogłem zacząć przygotowania do wyprowadzki do Szwecji oraz rozpoczęcia nauki w nowej szkole.
Mój rok szkolny rozpoczął się pod koniec sierpnia. Parę dni wcześniej musiałem kupić szkolny mundurek (czarna marynarka z logiem szkoły, biała koszula, krawat, szare spodnie dla chłopców oraz spódniczki dla dziewczyn). To była jedyna rzecz, którą musiałem kupić.
Dzień przed oficjalnym rozpoczęciem roku szkolnego (w niedzielę) zostało zorganizowane specjalne przyjecie dla uczniów, rodziców i nauczycieli. Była to prezentacja w auli, poczęstunek oraz spotkanie organizacyjne z wychowawcami (każda klasa ma co najmniej dwóch wychowawców).
Wtedy po raz pierwszy poznałem swoje wychowawczynie. Kolejnego dnia nastąpiło już oficjalne rozpoczęcie roku szkolnego. Tradycją szkoły jest marsz wszystkich uczniów ze wzgórza do auli, akademia, a potem spotkanie z mentorami i zapoznanie ze swoją klasą. W moim przypadku klasa nie była duża, ponieważ liczyła nieco ponad 20 osób, ale to wystarczyło, żeby każda osoba była z innego kraju. Moi nowi koledzy pochodzą z Austrii, Australii, USA, Argentyny, Francji, Włoch i wielu innych niesamowitych krajów z każdego zakątka świata.


Następnego dnia był już pierwszy dzień lekcji, zapoznanie ze wszystkimi przedmiotami i nauczycielami, którzy ich uczą. W moim przypadku to: język angielski, język szwedzki, matematyka, w-f, nauki ścisłe, muzyka, sztuka, historia. Oczywiście największym wyzwaniem dla mnie było to, że wszystkie lekcje są prowadzone w języku angielskim - ale po pewnym czasie nie zwraca się na to w ogóle uwagi i „zapomina się”, że lekcje nie są w języku polskim - przestaje się widzieć jakąkolwiek różnicę.
Wybór tej szkoły był jedną z najtrafniejszych decyzji w moim życiu, ponieważ mam możliwość poznania osób z tylu rożnych krajów, wychowanych w tylu rożnych kulturach i mówiących tyloma rożnymi językami. Dodatkowo mogę przekonać się, jak wygląda nauka w międzynarodowej szkole realizującej program międzynarodowej matury, której dyplom „otwiera drzwi” czołowych uniwersytetów na całym świecie. Ale o programie chciałbym opowiedzieć w kolejnym artykule. Tak wyglądała moja przygoda w Szwecji i wierzę, że szybko się nie skończy…
Miłosz Bednarski

zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony szkoły:  http://www.sshl.se/ oraz z profilu na FB: https://m.facebook.com/sshl.sigtuna

środa, 10 grudnia 2014

Mikołaj i przyjaciele

Jak każdy z nas doskonale wie, szósty grudnia to bardzo pracowity dzień dla pewnego świętego zamieszkującego odległą Laponię. Dlatego też ów sympatyczny święty Mikołaj przybył do naszego gimnazjum nieco później – w poniedziałek, ósmego grudnia. Razem z nim szkolne kąty oglądała gromadka jego wesołych przyjaciół – dzielnie ciągnące sanie renifery, pracowite elfy oraz śliczne śnieżynki. Oczywiście wszyscy zawsze jesteśmy grzeczni, dlatego Mikołaj nie poskąpił nam drobnych, słodkich prezencików. Nauczycielom również.  :-)
Agata Fąfera Ic

W konkursie „Mikołaj i przyjaciele", za przebranie, 10 punktów otrzymały klasy: Ib, Ic, Id, IIIa, IIIb, IIIc. Klasa IIa uzyskała 2 punkty, IIb - 4 punkty, IIc - 3 punkty, a Ia - 1 punkt.







 



poniedziałek, 8 grudnia 2014

II FESTIWAL MŁODYCH KRASOMÓWCÓW



3 grudnia 2014r. zorganizowało dla uczniów szkół podstawowych  Gminy Poraj pod honorowym patronatem Wójta Gminy Poraj  II FESTIWAL MŁODYCH KRASOMÓWCÓW. 
Cel festiwalu to rozwijanie inicjatyw twórczych wśród młodzieży; rozbudzanie miłości do małej ojczyzny; zwrócenie uwagi dzieci i młodzieży na potrzebę pielęgnacji języka ojczystego; rozbudzanie zamiłowania do pięknego, sugestywnego mówienia; kształtowanie i rozwijanie umiejętności poprawnego, jasnego i logicznego formułowania myśli; rozbudzanie zainteresowań krajoznawczych wśród dzieci i młodzieży.
Istotą konkursu było przygotowanie przez uczestnika określonego tematu i zaprezentowanie go w 3- 5 min. wystąpieniu. Uczniowie opracowali temat związany z miejscem, które jest dla nich bliskie. Wypowiedzi były spontaniczne, sugestywne, zaprezentowane barwną i piękną polszczyzną. Oto wyniki :
I miejsce - Małgorzata Leszczyńska SP Choroń
II miejsce - Kinga Olszewska SP Żarki-Letnisko
III miejsce - Julia Białas SP Choroń                    
GRATULUJEMY!

niedziela, 30 listopada 2014

WRACAJĄ Z BRĄZOWYM MEDALEM

Nasi siatkarze wywalczyli trzecie miejsce w Międzypowiatowym Turnieju Piłki Siatkowej szkół gimnazjalnych, który odbył się 27 listopada, w Konopiskach. W turnieju uczestniczyło pięć zespołów, obowiązywał system gry każdy z każdym. Turniej rozgrywany był na dwóch boiskach.

WYNIKI TURNIEJU
Gim. Poraj - Gim. Kamienica Pol. 2:0
Gim Konopiska II - Gim. Poraj 0:2
Gim. Poraj - Gim. Blachownia 0:2
Gim. Konopiska I - Gim. Poraj 2:0


SKŁAD DRUŻYNY:
1. Adam Wiewióra
2. Dominik Makuch
3. Całus Paweł
4. Mikołaj Barczyk
5. Mateusz Haładus
6. Bartek Szecówka
7. Marcin Gajewski
8. Karol Stępień
9. Kacper Kret
Trener p.Paweł Churas


Apel o Konwencji Praw Dziecka w kinie „Bajka”

"Dzieci! Dumne miejcie zamiary, górne miejcie marzenia i dążcie do sławy. 
Coś z tego zawsze się stanie!” Janusz Korczak 

Dokładnie 25 lat temu, 20.11.1989 Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło niezwykle ważny dla nas dokument – Konwencję Praw Dziecka. Z tej okazji, gimnazjaliści obejrzeli spektakl w wykonaniu szkolnego koła teatralnego „Nibylandia” pod wodzą pani Moniki Leszczyńskiej.
Na deskach kina „Bajka” wystąpili: Klaudia Siwek, Natalia Nawrotna, Oliwia Cabaj, Ilona Panek, Sandra Kramarzyk, Magdalena Francuz, Wiktoria Kostarczyk, Natalia Szewczyk, Agata Fąfera, Aleksandra Krzyczmonik, Angelika Tylkowska, Radosław Szydłowski oraz Mateusz Pasek.
Temat przedstawienia obracał się wokół najważniejszych praw dzieci: prawa do życia, nauki i rozwoju, wolności słowa i wyznania oraz prawa do równego traktowania. Wszystko odbyło się w niedawno odremontowanym, nowoczesnym kinie „Bajka”.
To przedstawienie było też debiutem nas, pierwszaków w kole teatralnym. Stres potęgowała jeszcze zupełnie nowa scena i otoczenie, lecz łatwo udało się go nam przezwyciężyć. Czekajcie na kolejne nasze przedstawienia! 
Agata Fąfera, kl. Ic 
 





Konwencja Praw Dziecka
Konwencja o prawach dziecka to międzynarodowa konwencja przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 20 listopada 1989 r. Obowiązuje w prawie wszystkich państwach świata, od 1991 r. także w Polsce.
Składa się ona z 54 artykułów, które obejmują prawa cywilne, socjalne, kulturalne, polityczne i ekonomiczne. Te najbardziej podstawowe to:
- prawo do życia i rozwoju
- prawo do wolności, tożsamości,  godności, szacunku, nietykalności osobistej,
- prawo do swobody myśli, sumienia i wyznania,
- prawo do ochrony zdrowia,
- prawo do nauki (bezpłatnej i obowiązkowej w zakresie szkoły podstawowej),
- prawo stowarzyszania się i zgromadzeń w celach pokojowych.